Spór rodzinny w holdingu Zygmunta Solorza zdaje się doganiać fikcję z serialu „Sukcesja”. Jest też coraz bliżej działalności operacyjnej najważniejszych firm założyciela Polsatu.

W „Sukcesji” były dymisje, próby wrogich i pokojowych przejęć, zmiany planu przekazania majątku przez głowę rodziny. W rodzinie Solorza pojawia się coraz więcej podobnych zdarzeń.

Początkowo konflikt dotyczył głównie kontroli właścicielskiej nad zarejestrowanymi w Liechtensteinie fundacjami, do których należą cypryjskie spółki będące akcjonariuszami największych polskich firm miliardera. Jego synowie zostali odwołani z władz tych ostatnich, ale młodszy syn Piotr Żak obronił się na stanowisku prezesa Telewizji Polsat.

We wtorek nastąpił najbardziej spektakularny jak dotąd ruch: w Cyfrowym Polsacie i Polkomtelu stanowiska stracili prezes Mirosław Błaszczyk i sam Zygmunt Solorz jako szef rady nadzorczej. Adwokat dzieci Solorza uzasadnia tę decyzję, za to prawnik miliardera już zapowiada zaskarżenie jej do sądu.

Równocześnie trwa spór o zmiany we władzach cypryjskich spółek Solorza, a biznesmen założył w kraju fundację rodzinną i szereg nowych firm, które mają być jego wehikułami inwestycyjnymi. O kulisach tych ruchów piszę dzisiaj w „okładkowym” artykule.

Mimo całego zamieszania akcje Cyfrowego Polsatu zdrożały przez miniony rok o ponad jedną trzecią. Co zdarzy się w kolejnych odcinkach? Jedno jest pewne: w serialu „Sukcesja u Solorza” nie ma przerwy wakacyjnej między sezonami.